czwartek, 14 maja 2015

wstęp

Życie anioła stróża to czasami trudna praca. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam na imię Artezjusz i jestem aniołem Stróżem. To znaczy dopiero zaczynam. Już niedługo dostanę swoją pierwszą duszyczkę. Hohoho ale się cieszę. Podobno przydzielono mi bardzo żywą i ruchliwą osóbkę. Już ją lubię . Chociaż… Troszeczkę się boję. Nie wiem czy dam radę ją dobrze prowadzić i chronić. W końcu to mój PIERWSZY raz. Rozmawiałem dużo ze starszymi aniołami, a nawet dostałem wiele cennych rad od archaniołów więc nie może być aż tak źle. Mam taka cicha nadzieję że mój podopieczny, lub podopieczna, trafi do religijnej rodziny. I ze będzie super. No ale wszystko rozstrzygnie się niebawem.


1 komentarz:

  1. Oryginalnie,nie powiem oryginalnie.Trochę krótko ale jak na razie widać że akcja będzie nabierała tępa powoooooli.Przypomina to trochę "Tam gdzie spadają anioły" Terakowskiej.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń